Czas niepewności

Dotychczas na zadawane mi pytania byłam w stanie udzielić precyzyjnej odpowiedzi: tak, nie, albo odpowiadając, “to zależy”, przedstawiam wersje zależne od okoliczności. Od roku z okładem coraz częściej odpowiadam, “nie wiem”.
Jak działać i planować w warunkach ciągłej niepewności?

Staram się szukać pozytywów i często w taki sposób przedstawiałam sytuacje zarządzania w kulturze czasów pandemii. Szukam dobrych przykładów, co się udaje, rozwiązań, pomysłów. Ale w całej tej propagandzie sukcesu bycia on-line, wielotysięcznych odsłon w mediach społecznościowych, przebranżowienia na bycie dostępnym w sieci, brakuje miejsca na to codzienne “nie wiem”. Trudno się przyznać? Na pewno. Nie chodzi o gotowość do wprowadzania zmian. “Nie wiem” może wynikać z braku sprzętu, szkoleń, oporu pracowników, własnej obawy o bycie w zmianie, otwierania, zamykania nas, trudności z planowaniem wydarzeń kulturalnych, ale też pracy wewnętrznej instytucji. Z jednej strony coraz większego przyzwyczajania się, że odwołujemy wydarzenia kulturalne, przesuwamy terminy już przesuniętych koncertów czy spektakli, z drugiej… Tak, lęku o prawidłowość organizacyjną i bezpieczeństwo tych wydarzeń, które się odbywają. Ciągłego upewniania się i rozwiewania wątpliwości – czy to jeszcze próba do wydarzeń artystycznych? Ponoszę za to konsekwencje. Jeden dyrektor zezwoli na prowadzenie prób. I ma rację. Inny, z miejscowości obok, nie zdecyduje się na to. I on też ma rację.

W rozmowach z koleżankami i kolegami z innych instytucji kultury przewija się szczególny temat. Rzeczy, które były opracowane, sprawdzone, trzeba zaczynać na nowo. Od nowa uczyć się zawodu, wracać do korzeni, gdzie rola dyrektora, tego lidera, wraca do podstaw. Dyrektor nie tylko nadaje kierunek działań, ale też pilnuje rzeczy elementarnych, które ponad rok temu robiliśmy z automatu. 

Frustrujące mogą być dane z innych instytucji, które gładko weszły w nową rzeczywistość. Albo dane z raportów, które ewidentnie skupiają się na dużych instytucjach. Bo rady, aby działy IT w instytucjach szkoliły pracowników z nowych narzędzi on-line, w wielu przypadkach są mocno chybione. Dlaczego? Małe i średnie instytucje zwykle nie mają działu IT. Marketingowca też nie. I na pytania kolegów z większych ośrodków, kogo z kadry powołaliście na koordynatora dostępności, mając dwuosobową kadrę merytoryczną, znam odpowiedź. 

I w takich warunkach instytucje i ich dyrektorzy, jak mawia młodzież – dają radę. Mało kogo najdzie refleksja, jakim cudem i jakim kosztem. Bo niezależnie od wielkości instytucji, obowiązki mamy takie same, tyle że możliwości odmienne.

Jakie remedium?

Gorąco namawiam do współpracy między jednostkami, tworzenia konsorcjów, porozumień, wymiany wiedzy, wzajemnego uczenia się. Razem raźniej i łatwiej. Bo kto zrozumie lepiej niż osoba w podobnej sytuacji?

 

Grupa dyrektorska Kultura na Czasie wspiera się w trudnych momentach. Dołączyć mogą osoby z kadry kierowniczej instytucji kultury. Trzeba odpowiedzieć na pytania i zaakceptować regulamin.

Kultura na Czasie
Anna Rudnicka

58-100 Świdnica,
ul. M. Kopernika 25/7

NIP:

8821983189

REGON:

524920551

W czym mogę Ci pomóc?

Telefon:

+48 605 925 386

Mail:

info@kulturanaczasie.pl

Znajdź mnie w mediach społecznościowych!

Regulamin sklepu internetowego

Polityka prywatności

Copyright © 2024 wsparcie adito.pl