inne organizacja rozwój social media

Jestem czwartym etapem

20 kwietnia 2020

Śledzę z nadzieją i niepokojem komunikaty na temat zdejmowania ograniczeń w związku z koronawirusem. Na konferencji 16 kwietnia zostało ogłoszone wprowadzenie czterech etapów zdejmowania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią. Od 20 kwietnia wchodzi w życie pierwszy etap. Oczywiście filtruję informacje pod kątem instytucji kultury i przywracania ich zwyczajowej pracy.

Daty wchodzenia kolejnych zluzowań nie są podane i to w głównej mierze komplikuje jakiekolwiek planowanie.

 

To tak, etap I, wchodzi w życie od 20 kwietnia – nie dzieje się nic w sprawie instytucji kultury.

 

Etap II – otwarcie niektórych instytucji kultury: bibliotek, muzeów, galerii sztuki. Ani słowa o ośrodkach kultury. Zakładam, że przed ogłoszeniem zdejmowania kolejnych ograniczeń te wytyczne będą doprecyzowane. To byłby moment, gdy będzie można udostępniać np. wystawy stacjonarnie, pojawią się pojedynczy zwiedzający, być może umawiani na konkretne godziny i na zapisy. Coraz więcej osób powróci z pracy zdalnej. Usiądziemy daleko od siebie, zachowując dystans, ścianki z pleksi, maseczki i zapach płynu do dezynfekcji.

 

Etap III – nic o instytucjach kultury. Ale jest zapowiedź otwarcia szkół i przedszkoli, co może być moją nadinterpretacją, ale byłoby sygnałem do uruchomienia zajęć ruchu amatorskiego, ale z ograniczoną liczbą uczestników na metr kwadratowy.

 

Etap IV – teatry i kina w nowym reżimie sanitarnym. Ani słowa o ośrodkach kultury, ale zakładając, że w małych miejscowościach tego typu instytucje pełnią rolę kina, teatru, opery i filharmonii, to byłoby to odblokowanie tradycyjnej działalności od tego momentu. Zakładam zmniejszenie zasięgów, zachowanie odstępów w salach, co spowoduje ograniczenie dostępnej rzeczywiście liczby miejsc dla widzów. Raczej nie rozstaniemy się  z maseczkami.

 

Imprezy masowe są zablokowane do odwołania. 

 

Życie przenosi się do sieci. Duże festiwale na razie przesuwają terminy na drugą połowę roku, kilka zdecydowało się na odwołanie tegorocznych edycji. Nie ma jednego głosu w samorządach, do kiedy wydarzenia kulturalne mają być odwołane – rozstrzał jest spory – od bezpiecznych terminów (do końca czerwca), po zablokowanie całego roku 2020. Gdzieniegdzie wytycznych w ogóle nie ma, na bieżąco podejmowane są decyzje o przesuwaniu lub odwołaniu dni miast czy gminy.  Zapadają decyzje o zmianach budżetowych dla instytucji kultury – raczej cięcia niż zwiększenia. Padają propozycje o zmniejszeniach etatów.

 

Kto żyw, pisze wniosek do programu “Kultura w sieci”. 

 

 

Coś do dodania?

Może ci się spodobać również...

4 komentarze

  • Odpowiedz Wiola 20 kwietnia 2020 at 12:59

    Aniu, śledzę podobnie jak Ty wszystkie komunikaty dotyczące kultury i niestety optymizmem nie wieje.
    Pozdrawiam Wiola

  • Odpowiedz Aleksandra 20 kwietnia 2020 at 13:42

    Ja niestety już w piątek ostudziłam zapał moich pracowników, gdyż podobnie jak Ty zinterpretowałam te kolejne etapy i wyszło mi, że daleko nam do powrotu do normalności. Z racji tego, że jesteśmy Ośrodkiem Kultury i Sportu, to może mniejsze zawody sportowe zorganizujemy szybciej niż jakąś imprezę kulturalną. Ale z drugiej strony zmotywowałam ich trochę i w weekend udało się złożyć wniosek do programu „Kultura w sieci”, a w naszych głowach pojawiło się kilka fajnych pomysłów na działania kulturalne. Zachowując ostrożny optymizm stwierdzam, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 😉

  • Odpowiedz JR 20 kwietnia 2020 at 18:20

    Według słów premiera organizacja imprez plenerowych to mało znacząca dziedzina gospodarki. Stąd brak informacji nawet w 4 etapie. Planujemy sierpniowe plenery normalnie. Inaczej cała branża padnie na pysk. „Kulturę w sieci” odpuszczam ze względu na ograniczone moce sprzętowe i osobowe. Myślę optymistycznie….żeby nie zwariować. Zdrowia!

    • Odpowiedz Anka 20 kwietnia 2020 at 21:49

      Jesteś pierwszą osobą, która przyznaje, że nie pisze 🙂

    Zostaw komentarz