Dyrektor na miarę swoich czasów

,

Z ośrodkiem kultury mojego dzieciństwa kojarzy mi się głównie roześmiana, wesoła i głośna pani Krysia, która na wycieczkach namawiała do wspólnego śpiewania, a na festynach miejskich pierwsza inicjowała tzw. wężyki. 

Z tym że nie każdy ma temperament pani Krysi. Czy to go dyskwalifikuje do pracy w instytucji kultury?

Zagłębiam się ostatnio nieco bardziej w tematy związane z cechami osobowymi, predyspozycjami wrodzonymi i wyuczonymi zachowaniami. Oczywiście wszystko w kontekście pracy w instytucjach kultury. Na to nakłada się tematyka funkcjonowania w otoczeniu prawnym, organizacyjnym, międzyludzkim. Robi się wszystkiego dużo i wielopoziomowo. Na proste pytanie, które powinno być na rozstrzygnięcie – tak lub nie – odpowiadam “to zależy”. 

Na pewno w poznawaniu otoczenia pomaga lepsze poznanie siebie. Już o tym wielokrotnie mówiłam, ale zrobię to jeszcze raz: warto zrobić sobie testy kompetencyjne takie jak test Gallupa, który porządkuje twoje talenty czy test DISC, który dostarcza ci informacji z takich obszarów jak potencjał, mocne strony w byciu liderem czy motywacja. Uzbrojona w taką wiedzę jestem w stanie lepiej dobrać narzędzia do sytuacji, ale też sprawdzić, czy miejsce, w którym jestem – jest dla mnie.

Mój czas i moje miejsce

To się dzieje, działo i być może dziać będzie, że często o wyborze osoby na stanowisko dyrektora instytucji kultury decydują nie kompetencje, a nepotyzm czy protekcjonizm. Ale są konkursy, śmiem jednak sądzić, gdzie poszukiwani są rzetelni, kompetentni ludzie, którzy w czasie od 3 do 7 lat wniosą wiele dobrego do miejscowej kultury.

Przy mądrej rekrutacji i świadomości tego, czego się oczekuje od kandydata na dyrektora jednostki kultury, łatwiej o wcelowanie z dobrym wyborem. Dobrym, niekoniecznie długim, takim do emerytury. Na niektóre czasy potrzebni są różni kandydaci. Tu ogromna rola komisji konkursowej i jasno sprecyzowanych oczekiwań wobec przyszłego kierownika jednostki, cudownie, jeśli do tego podparta rzetelną diagnozą społeczną. Bo z jednej strony mamy kandydata, który chce wygrać i pokazuje się z jak najlepszej strony, a po drugiej stronie – samorząd lokalny, komisję konkursową i też opowieść o tym, jakie wspaniałe miejsce jest do wzięcia i żeby tego nie zepsuć. Wspaniałe miejsce okazuje się gniazdem os, a do tego dach przecieka 😉 I męczymy się ze sobą.

Idealnie by było, gdyby trafić w “swój czas”, gdy nasze cechy osobowości i charakter są przydatne akurat teraz, i akurat w tym miejscu. Taki Winston Churchill na czas wojny. 

Zrobiłam taki roboczy podział na najbardziej charakterystyczne w mojej opinii działania, z którymi mierzą się dyrektorzy i najbardziej pożądane zachowania z jego strony.

Dyrektor aktywny

To byłaby właśnie taka pani Krysia, która aktywizuje całe otoczenie, wprowadza nowe i głośne. Dzieje się bardzo dużo. To jest osoba, która dorzuca najwięcej repertuarowo, wtedy startuje najwięcej nowych wydarzeń, program kulturalny kipi świeżością. Pierwsze skrzypce grają relacje w zespole pracowników i otoczeniu instytucji, która kwitnie. 

Dyrektor budowniczy

To osoba, której przypadł czas remontów albo budowy siedziby instytucji, ale też budowy zespołu pracowników. Ma mnóstwo pracy papierkowej, to też czas powstawania dokumentacji instytucji, aktualizacji regulaminów. Skupia się na zadaniach, relacje są mniej ważne. Na pracę takiego dyrektora przypada inwestycja finansowa w obiekty, technologie, szkolenia.

Dyrektor uspokajacz

Osoba na czasy po jakimś wydarzeniu, które zachwiało zespołem. Chodzi o wyciszenie emocji, podbudowanie, uspokojenie, czasem też podreperowanie budżetu. To osoba, która daje poczucie bezpieczeństwa, stabilność. Ale też stagnację. 

Idealnie byłoby mieć wszystkie umiejętności – bycia aktywnym i spokojnym, jednakowo skupiać się na zadaniach i relacjach, dawać spokój i aktywność. Ale to czysty oksymoron – “ogień krzepnie, blask ciemnieje”.

Może pani Krysia nie poradziłaby sobie z zażegnaniem kryzysu w zespole, może byłaby świetnym dyrektorem na czas rozbudowy obiektu. Nie zawsze jesteśmy w stanie się sprawdzić w różnych okolicznościach. Ale warto wiedzieć, do czego mamy preferencje.

Kultura na Czasie
Anna Rudnicka

58-100 Świdnica,
ul. M. Kopernika 25/7

NIP:

8821983189

REGON:

524920551

W czym mogę Ci pomóc?

Telefon:

+48 605 925 386

Mail:

info@kulturanaczasie.pl

Znajdź mnie w mediach społecznościowych!

Regulamin sklepu internetowego

Polityka prywatności

Copyright © 2024 wsparcie adito.pl