Twój koszyk jest obecnie pusty!
Zacznę od tego, że jestem z nas dumna.
Moja babcia, która pochodzi z Kresów, oglądając obecne doniesienia telewizyjne, cały czas powtarza, że wszystko jej się przypomina, gdy to ona była dzieckiem i trwała II wojna – te naloty, hałas, huk, wybuchy, chowanie się w piwnicach. Tylko oni nie mieli gdzie uciekać. A tu jest pomoc. I nadzieja.
To, co teraz obserwujemy, postawę mieszkańców Polski, jak ruszyli do pomocy, te oddolne inicjatywy to dowód na to, że generalnie ludzie umieją się dogadać, o ile nie wmiesza się duża polityka.
Ale wiosłujemy do brzegu. Skala potrzeb jest ogromna i to może przytłoczyć, zwłaszcza pojedyncze osoby. Takie zjawisko ma nawet swoją nazwę – wtórna traumatyzacja. Co w tej sytuacji mogą zrobić ludzie kultury, instytucje kulturalne? Całkiem sporo. I już to robimy. W ośrodkach kultury czy bibliotekach są miejsca zbiórki darów – przy czym zbiórka to nie wszystko, dochodzi jeszcze posegregowanie czy dostarczenie potrzebującym. Ludzie kultury jeżdżą na granicę (z Dolnego Śląska czy z Pomorza to kawałek!) i przewożą uchodźców. Tworzą i koordynują punkty recepcyjne (lubelskie i podkarpackie – szacun!), zapraszają do swoich domów.
Są też dylematy – czy ja jako artysta czy animator mogę w jakikolwiek sposób pomóc? Czy to, co daję, jest wystarczające, czy mało, a jeśli za mało, to czy lepiej w ogóle nie dawać? Albo jeśli są instytucje lub organizacje w mieście/gminie, które temat ogarniają, to z czym ja – artysta, animator albo my – instytucja kultury, możemy się włączyć? Być kolejnym punktem zbiórki darów? Skąd mam wiedzieć, co jest na daną chwilę potrzebne?
Jest sporo sposobów, żeby włączyć się w działania. I to tym, w czym jesteśmy najlepsi. Jeśli instytucje gminne, jak na przykład Ośrodek Pomocy Społecznej, zajęły się zbiórką i dystrybucją darów, koordynacją noclegów, rozdziału zaopatrzenia – to dajmy im to robić. Mają aktualne dane o potrzebach. Więc kierujmy do nich, a jeśli trzeba wspomóc wolontariacko, to wspierajmy (rąk do pracy nigdy za wiele). Ale największe pole do działań widzę w twórczości artystycznej – zaproś na koncert, warsztaty, wystawę – daj odetchnąć ludziom, którzy wiele przeszli. Jak mawia moja koleżanka – skąd wiesz, czy koncert, który zagrasz, nie będzie lepszą pomocą niż zbiórka ubrań? Zorganizuj przy okazji zbiórkę do puszek albo ogłoś, że wstępem będzie dowód wpłaty na organizację pomocową. Taka celowa pomoc jest dużo lepsza niż chaotyczne zbiórki. Także daj przestrzeń do wytchnienia, spotkania, rozmów. Duże instytucje kultury, takie jak Narodowy Instytut Muzyki i Tańca, organizują program bezpłatnej pomocy psychologicznej. Mniejsze – bezpłatne zwiedzanie czy udział w zajęciach.
Jestem z Nas dumna, ludzie kultury!
58-100 Świdnica,
ul. M. Kopernika 25/7
8821983189
524920551
Copyright © 2024 wsparcie adito.pl