Samo się nie zrobi

Czasami mam wrażenie, że czekamy na rozwiązanie pewnych spraw, tak jak księżniczki czekają na rycerza na białym koniu. Że wpadnie, narobi hałasu i uwolni od trosk. 

Życie to nie bajka, zwłaszcza gdy pracuje się w kulturze.

Dobrze wykazać trochę własnej inwencji, a nie czekać biernie, aż inni rzecz zrobią. I to w rzeczach dużych, jak i małych.

 

Przykład nr 1. Śledzimy wszyscy doniesienia o zaostrzeniu, a potem luzowaniu obostrzeń związanych z koronawirusem. Kulturę i sport dotknęła rzecz w podobnym stopniu, bo bazujemy na odbiorcy grupowym. Nie ma spektakli, koncertów, seansów filmowych w kinach, ale też rozgrywek sportowych, treningów. Ani zespoły nie mogą ćwiczyć, ani widzowie oglądać. Według najnowszych wytycznych, czyli etapowania wychodzenia z obostrzeń, w 2. etapie otwierają się biblioteki, muzea i galerie, przy czym zwiedzanie może odbywać się pojedynczo. W etapie 3. mają być dopuszczone wydarzenia sportowe do 50 osób w otwartej przestrzeni, bez udziału publiczności. W etapie czwartym zdejmowany ma być reżim z teatrów i kin. Tymczasem prezes PZPN idzie rozmawiać z premierem i nagle, choć terminy kolejnych etapów nie są podane, pada deklaracja, że od 4 maja max. sześcioosobowe grupy sportowców mogą ćwiczyć, bo trzeba się szykować na olimpiadę w przyszłym roku. Zespoły aktorskie czy ruch amatorski nadal zostaje poza systemem, choć też mógłby mieć próby w takich składach. Gildia Reżyserów pisze list protestacyjny. Instytut Muzyki i Tańca, Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego i MKiDN po konsultacjach środowiskowych powołały zespół do wypracowania katalogu zasad do ponownego otwarcia instytucji w nowym reżimie sanitarnym. “Pierwszy wersja dokumentu zostanie zaopiniowana na początku maja przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a następnie trafi do konsultacji środowiskowych. MKiDN wyda swoją opinię na podstawie rekomendacji i wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego, o które wystąpiło w ostatnich dniach.” Wdrożenie zapewne nastąpi w czerwcu. Chłopaki od piłki ograły kulturalnych, krygujących się intelektualistów, bo skutecznie lobbują. Kulturze przydałby się taki Zbigniew Boniek, żeby reprezentował branżę.

 

Przykład 2. Znajomy z Wielkopolski przygotowuje zestaw dobrych praktyk, związanych z budową obiektów kulturalnych. Bo kto ma lepiej znać potrzeby instytucji kultury, jeśli nie ich dyrektorzy, prawda? Żeby nie było takich kiksów jak brak podjazdów dla niepełnosprawnych, odpowiedni wymiar sceny, wyposażenie itp. Cały problem polega na tym, że trzeba wypełnić ankietę. Chcemy takiego dokumentu, ale odpowiedź na kilkanaście pytań stanowi barierę. Jeśli chcesz pomóc, aby ten dokument w końcu powstał i był reprezentatywny, możesz ankietę wypełnić tutaj:

Ankieta

Przykład 3. Zrobię osobny wpis o profilu w mediach społecznościowych, bo to cały czas temat na czasie, dużo jeszcze pracy do świadomego prowadzenia mediów społecznościowych. ale ten punkt dedykuję zapisom do grupy Kultura na Czasie. Przy zapisie proszę o podanie stanowiska i instytucji, w której pracujesz, ile lat jesteś na stanowisku i skąd dowiedziałeś się o grupie + akceptacja regulaminu. Codziennie trafiają się przynajmniej trzy osoby, które przesyłają pusty formularz, konto nazwane jest jakimś pseudonimem. Jedynie po wpisach można się domyślić, tylko domyślić, bo wymaga to dalszego sprawdzenia, że ktoś jest szefem instytucji kultury. Odrzucam taki akces. Zadbaj o najprostsze rzeczy – wypełnienie ankiety i swój profil.

 

Samo się nie zrobi.

Kultura na Czasie
Anna Rudnicka

58-100 Świdnica,
ul. M. Kopernika 25/7

NIP:

8821983189

REGON:

524920551

W czym mogę Ci pomóc?

Telefon:

+48 605 925 386

Mail:

info@kulturanaczasie.pl

Znajdź mnie w mediach społecznościowych!

Regulamin sklepu internetowego

Polityka prywatności

Copyright © 2024 wsparcie adito.pl